Łączymy uczestników w pary. Dzieci mają za zadanie przywitać się ze sobą. Muszą jednak zrobić to używając różnych emocji. Mogą być: szczęśliwi, smutni, przestraszeni, źli, nieśmiali, czy zazdrośni. Można też pójść w drugim kierunku, dając im pewne charakterystyki, zachowując się jak: małe dziecko, postać z kreskówek lub horroru, starsza osoba. Można również zasugerować sytuację: nie widziałeś swojego przyjaciela od bardzo dawna i jedziesz po niego na dworzec, spotykasz kogoś w poczekalni w kinie itd.
Te trzy różne warianty można używać dowolnie. W grze chodzi o „rozruszanie” grupy, żeby bawiła się konwencją. Ruszyła wyobraźnię i rozluźniła się.